Lady Gaga przyzwyczaiła nas już chyba do niemal każdego dziwactwa. Widzieliśmy ją w sukience z mięsa, z turkusowymi włosami pod pachami i na kroczu, a także z wieloma ekstrawaganckimi nakryciami głowy. Czekamy nadal na jej kapelusz z żywych karaluchów…
We wtorek Gaga pojawiła się w kreacji, która przypominała spełnienie marzeń sado-maso, w restauracji Mr Chow. W podobnych stylizacjach widzieliśmy już piosenkarkę na scenie i podczas sesji zdjęciowych, jednak trzeba mieć sporo zaparcia, aby pójść w skórzanym, obcisłym wdzianku na kolację. Chyba gwieździe nie było wygodnie, patrząc na wbijający się w jej piersi obcisły biustonosz.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.