Jak już pisaliśmy, Joanna Koroniewska będzie gospodynią tegorocznej gali Eska Music Awards w Kołobrzegu. Aktorka była bardzo podekscytowana czekającym ją zadaniem, zwłaszcza, że producenci przewidzieli dla niej robiące wrażenie wejście. Niestety wstrząśnienie mózgu, któremu uległa na planie serialu M jak miłość trochę skomplikowało sytuację.
Aśka miała mieć wręcz akrobatyczne wejście, prawie jak gimnastyczka na linach - zdradza w rozmowie z Super Expressem osoba związana z organizacją imprezy. Wypadek pokrzyżował trochę plany reżysera. Lepiej jednak dmuchać na zimne, więc plany zmieniono.
Mimo wymuszonych jej stanem zdrowia zmian w scenariuszu, Koroniewska zapewnia, że da z siebie wszystko.
Zawsze zazdrościłam zespołom, piosenkarzom, że mają możliwość wystąpienia przed tak liczną publicznością - mówi w rozmowie z tabloidem. Dzięki tej propozycji przez chwilę poczuję się jak oni. Oczywiście z góry zapewniam wszystkich, że śpiewać nie zamierzam.
A tymczasem Dowbor planuje przekonać Joannę do dania mu kolejnej szansy... Zobacz: "Wypadek zbliżył ich do siebie"