Ewa Farna, podobnie jak większość mediów, przeszła do porządku dziennego nad spowodowanym pod wpływem alkoholu wypadkiem samochodowym. Przypomnijmy, że tegoroczna maturzystka, jak twierdzi "wypiła cztery driniki i o 23. przestała pić". Siedem godzin później miała promil alkoholu w wydychanym powietrzu.
Teraz jednak wszystko wróciło do "normy" - Ewa pojawiła się w kilku programach, wystąpiła jako "twarz" meczu Polska-Czechy na Euro 2012, a teraz chwali się przyjęciem na studia. Jak twierdzi jej menedżer, udało się jej zdobyć indeks na... prawie.
Papiery, zawiadomienie z uniwersytetu w Warszawie, już przyszły do domu Ewy. Będzie studiować prawo - mówi w rozmowie z Super Expressem Michal Wronka. Oglądają ze znajomymi mieszkania w Warszawie, są w trakcie szukania lokum.
Nie wiadomo jednak, na jaką uczelnię dostała się Farna i w jakim trybie będzie studiować. Prawo od kilkunastu lat cieszy się bowiem niesłabnącą popularnością wśród studentów, a progi punktowe uprawniające do przyjęcia nadal są wysokie.