W ubiegłym tygodniu warszawski Zakład Gospodarowania Nieruchomościami dla dzielnicy Śródmieście ujawnił, że największym dłużnikiem miasta, jeżeli chodzi o zaległości z tytułu najmu lokali komunalnych w stolicy jest Adam Gessler, były szwagier Magdy Gessler. Obecnie jest winny zarządcom Warszawy 22,6 miliona złotych. Udało mu się uniknąć licytacji domu, który w ostatniej chwili przepisać nieruchomość na brata, byłego męża restauratorki.
Sam zainteresowany, który do niedawna jeszcze prowadził w TVP program kulinarny Wściekłe Gary twierdzi, że pokrzywdzonym w całej sprawie jest on sam. Jak dowodzi w opublikowanym dziś długim liście do Jacka Wojciechowicza, wiceprezydenta Warszawy z 2007 roku, konflikt między nim a miastem sięga roku 1988, kiedy to udało mu się wynająć lokal w Pałacu Błękitnym (Pałacu Zamoyskich) przy ulicy Senatorskiej 37. Uzyskał wtedy zgodę na przebudowanie pomieszczeń na własny koszt (zgodnie z jego relacją wiązało się to z dużymi nakładami środków finansowych), jednak w 1992 roku został on oddany przedwojennym właścicielom, z związku z tym rozwiązano wszystkie dotychczasowe umowy najmu, w tym również tę z Gesslerem. Postanowił on dochodzić praw do zwrotu kosztów poniesionych na remont, czego jego zdaniem nie udało się dokonać do dzisiaj.
Dochodzą do tego inne, pomniejsze kwestie sporne dotyczące już lokalu przy Starym Rynku, gdzie znajduje się jego restauracja Krokodyl - to zalegający czynsz za ten lokal wynosi dziś ponad 20 milionów złotych. Chodzi m.in. o wieloletnie odmowy ze strony władz miasta stawiania przed nim ogródków letnich, przez co właściciele lokalu tracić mieli 100 tysięcy złotych miesięcznie. Słowem: Gessler stoi na stanowisku, że to miasto jest mu winne pieniądze, a nie odwrotnie, a czynszu nie płaci, żeby odzyskać poniesione przez siebie nakłady (remont i przebudowa) oraz straty (zmniejszenie dochodów przez brak możliwości rozstawienia ogródków).
Przestałem płacić czynsz zarówno za jeden, jak i drugi lokal, oświadczając, że spróbuję "odmieszkać" włożone w budowę kwoty - czytamy w liście.
Dla wytrwałych pełna treść listu Adama Gesslera do wiceprezydenta Jacka Wojciechowicza znajduje się tutaj: http://www.gessler-prawda.pl/prawdziwa-historia-sporu.html. Jest to lektura długa i żmudna, jednak rzuca nieco inne światło na całą sprawę.