Tomasz Raczek, z zawodu krytyk filmowy ma już spore doświadczenie, jeżeli chodzi o wywoływanie kontrowersji. Producent Kac Wawa, zniszczonego we wszelkich recenzjach, zapowiadał pozwanie go za "przekroczenie granic krytyki dziennikarskiej". Chciał się również domagać zwrotu rzekomych zysków, które film miał przynieść, gdyby nie bolesna recenzja Raczka. Zobacz: Producent "Kac Wawa"... POZYWA RACZKA! O MILIONY!
Tym razem krytyk wypowiedział się na temat internetowego piractwa. Dzisiaj do polskich kin wchodzi wyczekiwany od miesięcy film Ridleya Scotta Prometeusz z Charlize Theron, Michaelem Fassbendergiem oraz Noomi Rapace. Raczek ocenił go bardzo pozytywnie i dodał, że osoby wyrażające swoje opinie na ten temat po obejrzeniu obrazu na komputerze są... "frajerami".
Tym wszystkim, którzy wypowiadają się o filmie po obejrzeniu go nie w kinie, tylko na komputerze z niedobrej kopii ściagniętej z Chomika mam do powiedzenia tylko tyle: jesteście frajerami i psujecie sobie przyjemność; zachowujecie się tak, jakbyście wylądowali statkiem kosmicznym na nieznanej planecie, pooglądali ją przez okienko i wrócili na Ziemię; nie wiecie co znaczy poczuć, usłyszeć, odetchnąć, zobaczyć dokładnie. Przyjmijmy więc, że... w ogóle nie byliście na tej planecie - napisał na swoim profilu.
Wybieracie się do kina? Przypomnijmy zwiastun Prometeusza: