James Holmes, który dokonał ataku podczas premiery Mroczny Rycerz Powstaje w miasteczku Aurora na przedmieściach Denver, musiał planować zbrodnię od dawna. Tak twierdzą zarówno policjanci pracujący nad wyjaśnieniem przyczyn tej sprawy, jak i wypowiadający się na ten temat specjaliści. Niespełna 25-latek, były doktorant na Uniwersytecie Stanowym Kolorado, w ciągu ostatnich 60 dni nabył legalnie cztery sztuki broni i 60 tysięcy (!) sztuk amunicji. Funkcjonariuszom, którzy go zatrzymali powiedział, że w jego mieszkaniu znajdują się materiały wybuchowe.
I nie był to blef - ewakuowano nie tylko jego blok, ale i sąsiednie budynki. Policjanci zapowiedzieli początkowo, że ich rozbrojenie trwać będzie nawet kilka dni. Teraz jednak okazało się, że morderca zainstalował tam skomplikowany system bomb-pułapek, których saperzy nie są w stanie rozbroić. Zdecydowano więc o ich bezpiecznym zdetonowaniu, czyli... wysadzeniu całego budynku. W związku z tym zamknięte zostanie kilka ulic, a ich mieszkańcy również będą musieli tymczasowo opuścić swoje domy.
Jak podejrzewa policja, Holmes celowo zaprogramował znajdujący się w jego mieszkaniu sprzęt grający tak, żeby w nocy muzyka zaczęła grać bardzo głośno. Sąsiedzi, którzy próbowaliby go uciszyć, spowodowaliby eksplozję ładunków, co podniosłoby liczbę ofiar jego zamachu. Obecny bilans tragedii to 12 osób zabitych i 58 rannych, z których kilkoro jest w stanie krytycznym.
Zobaczcie wideo nagrane przed wyjściem z kina tuż po strzelaninie: