Syn Sylvestra Stallone'a, Sage Stallone, został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Los Angeles w ubiegły piątek. Wciąż nie są znane przyczyny śmierci, chociaż znaleziono przy nim 60 pustych opakowań po silnych lekach uspakajających przepisywanych na receptę. Śledczy skłaniają się jednak ku tezie, iż 36-latek był raczej dilerem, a nie narkomanem. Zobacz: "Nie był narkomanem, tylko dilerem"
Wczoraj na cmentarzu w Bretwood w Kalifornii odbył się pogrzeb Sage'a, na który przybyła rodzina oraz liczni bliscy, z Sylvestrem oraz jego bratem, Frankiem Stallone, na czele.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.