Po premierze programu Woli i Tysio na pokładzie na "gwiazdy" show posypała się lawina krytyki. Odcinali się od nich nawet dawni współpracownicy i celebryci zatrudnieni przez TVN. Czuli się chyba nieswojo, że ich stacja zaczęła emitować bez skrępowania "kawały" o spuszczaniu się "białkiem" na twarz. Przypomnijmy kilka wypowiedzi:
Po tym, jak do mediów przeciekła informacja, że TVN zawiesza produkcję Top model z powodu braku sponsorów, od razu podejrzewano, że firma Procter&Gamble wycofała się z łożenia na show przez skandale z "przegiętymi" celebrytami oraz obmacywaniem i poniżaniem przez nich uczestniczek.
To podobno nieprawda. A gdyby tak było, to się nie dziwię – mówi Michał Piróg w rozmowie z wp.tv. Każdy może mieć tam gdzieś swoje wymagania odnośnie wizerunku swojej marki, która pojawiła się przy programie. Wiem, że to jest nieprawdą, bo ta sama firma, która się wycofała z naszego programu jest głównym sponsorem mojego przedsięwzięcia i wiem, że nie z tego powodu się wycofali. Gdybym wziął udział w takim programie, to później bym się wstydził.
Bohaterowie najgorszego coming outu w historii polskiego show biznesu mają inne zdanie. Zobacz: "Nie żałujemy! ZAPŁACILI NAM BARDZO DUŻO"