Jest oskarżony z art. 157 paragraf 2 kodeksu karnego - "kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch".
Znany aktor Borys S. został oskarżony przez fotografa, który twierdzi, że jesienią ubiegłego roku został przez niego uderzony "z główki" przed jedną z restauracji na warszawskim Powiślu. Poszkodowany twierdzi, że w wyniku tego starcia stracił telefon komórkowy oraz okulary, których rozbite szkło przecięło mu skórę na powiece. Zobacz:Szyc POBIŁ FOTOREPORTERA?! "Był pijany!"
Na pierwszej rozprawie sąd zapewne będzie nakłaniał strony do ugody. Menedżerka "Borysa S." nie wyklucza, że będą starali się załatwić to w ten sposób.
Nie mogę ujawnić, na jakich warunkach będzie chciał się pogodzić - mówi agentka i jednocześnie prawniczka aktora, Sylwia Diakowska. Wkrótce przekonamy się, czy uda się osiągnąć porozumienie.