Odkąd Agnieszka Radwańska przestała utrzymywać kontakty z ojcem, znacznie chętniej wypowiada się on na jej temat. Najwyraźniej zależy mu na tym, by wszyscy uwierzyli, że pozostaje ze sławną córką w doskonałych relacjach. Niestety, tenisistka nie może mu wybaczyć porzucenia matki i rozwodu. A może czegoś jeszcze? Wyobrażacie sobie, co musiał zrobić, albo jak się zachowywać, że córka nie chce mieć z nim nic wspólnego?
Robert Radwański kontynuuje proces wychowawczy na łamach tabloidu:
Choć ona ma 23 lata, cały czas staram się ją wychowywać i nie odpuszczę jeszcze przez co najmniej ćwierć wieku - zapowiada w rozmowie z Rewią. Córka mieszka sama, ale gdy wpadam, zdarza się, że ją ochrzaniam za niepodlane kwiatki.
Tymczasem Agnieszka, która po rozwodzie rodziców trzyma stronę matki, na najważniejszy mecz w swoim życiu, na kortach Wimbledonu, zaprosiła tylko mamę i swojego obecnego trenera, Tomasza Wiktorowskiego. Ojciec musiał obejrzeć jej występ w telewizji.
Czasami dobrze jest się rozstać - mówi sceptycznie o małżeństwie swoich rodziców. Szczególnie gdy się jest z kimś w toksycznym związku 17 lat .
Rzeczywiście bywało z nim toksycznie. Zobacz: Radwańska do ojca: "SPIE ** ! ZAMKNIJ SIĘ!"