Wszyscy pamiętamy próby ratowania wizerunku Ewy Farnej tuż po wypadku, jaki spowodowała prowadząc po pijaku. Menedżer gwiazdy przeraził się, że w jego następstwie piosenkarka straci intratne kontrakty. Jak się okazuje, nie pomylił się. Wprawdzie Farna wyszła z wypadku niemal bez szwanku, tak pod względem zdrowotnym jak i zawodowym, jednak rysa na wizerunku pozostała. Jak donosi Super Express, wypadek sprawił, że Dwójka zrezygnowała za zaangażowania jej do 3 edycji Bitwy na głosy.
Telewizja publiczna nie chce być, jak widać, kojarzona z promowaniem ludzi, którzy dopuścili się przestępstwa i narazili życie innych. Pijana Farna mogła uderzyć przecież w inny samochód i kogoś zabić.
Ewa przekreśliła swoją szansę - ocenia w rozmowie z tabloidem osoba z produkcji programu. Jest młodą, zdolną nastolatką i była wzorem dla młodzieży. Ale niestety jej wybryk jest nie do zaakceptowania .
Wraz z pracą Farna straciła 70 tysięcy złotych, które planowała jej zapłacić Dwójka.