Małgorzata Socha nigdy nie ukrywała, że jej marzeniem jest liczna rodzina. Niestety 32-letnia aktorka nadal nie znalazła czasu aby zabrać się za realizację tych planów. Obawia się, że ciąża i urlop macierzyński mogłyby mieć niekorzystny wpływ na jej karierę.
Aktorka boi się podobno powtórzenia losu choćby Kasi Cichopek, której nie udało się odbudować kariery po urodzeniu synka. I to mimo że została "sexy mamą".
Ostatnio jednak, jak donoszą informatorzy Świat i Ludzie, aktorka postanowiła przemyśleć sprawę raz jeszcze. Stało się to pod wpływem jej nowej przyjaciółki, Joanny Liszowskiej. Ona i Socha spotkały się po raz pierwszy na planie nowej produkcji Polsatu. Początkowo nie obyło się bez zgrzytów, bo obie ubiegały się o główną rolę.
Joanna zaprezentowała się świetnie, bo jest bardzo dobra aktorką, ale do tej roli bardziej pasowała Małgorzata Socha - mówi osoba z produkcji Przyjaciółek. Aśka dostała inną, ale równie ciekawą rolę.
Po tym wydarzeniu spodziewano się chłodu w ich wzajemnych relacjach. A jednak od pierwszego wspólnego dnia pracy aktorki przypadły sobie do gustu.
Widać, że jest między nimi jakaś chemia i nie ma niezdrowej rywalizacji - potwierdza jeden z pracowników produkcji. Każdą wolną chwilę spędzają razem, a Gośka zachwyca się Emmą, która bardzo często jest z mama na planie.
Podobno właśnie pod wpływem Liszowskiej, a zwłaszcza jej małej córeczki, Socha powróciła do planu założenia rodziny.
Trzymamy kciuki.