Zbigniew Zamachowski dotąd bronił się przed występami w telewizji, jednak najwyraźniej jego nowa dziewczyna przekonała go do zmiany zdania. Jak wiadomo, pod wpływem Moniki Richardson, zdecydował się już na wzięcie udziału w drugiej edycji Bitwy na głosy. Zrezygnowano z niego po jednym sezonie.
Aktor uważany za jednego z najlepszych w Polsce, przez wiele lat unikał dobrze płatnych, ale niezbyt wymagających warsztatowo ról w serialach, jednak najwyraźniej musiał przemyśleć swoje stanowisko. Być może natchnieniem okazały się zasądzone podczas sprawy rozwodowej alimenty, które według niektórych źródeł mogą wynosić nawet 16 tysięcy złotych miesięcznie.
Ja nigdy nie mówię nigdy. To że nie widać mnie w serialach to nie dowód na to, że źle oceniam w nich pracę i źle się wypowiadam o kolegach biorących w nich udział - stwierdził niedawno w jednym z wywiadów. Każdy z nas dysponuje sobą, ja dokonuję takich wyborów, uznając obecność w serialach za niekonieczną. Unikam seriali, bo stwarzają wiele zagrożeń, niebezpieczeństw, gdybym się zdecydował. Jednak nigdy nie mówię nigdy, nie mówię, że nie zagram, być może kiedyś zagram.
Obstawiamy, że nastąpi to wcześniej niż Zbyszek przypuszcza.