Sprawa dziewczyn z zespołu Pussy Riot robi się coraz głośniejsza, również poza granicami Rosji. W poniedziałek w moskiewskim sądzie członkinie punkowego zespołu przepraszały wszystkich Rosjan, którzy poczuli się urażeni ich powakacyjnym występem. W lutym tego roku 22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 29-letnia Jekatierina Samucewicz i 24-letnia Maria Alochina rozstawiły głośniki w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie i zaśpiewały Bogurodzico, przegoń Putina. Ochroniarze natychmiast wyprowadzili je z cerkwi. Gdyby nie film umieszczony w internecie, sprawa nie skończyłaby się w sądzie.
Wideo wywołało jednak skandal i oburzenie w mediach. Pussy Riot zostały oskarżone o "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną" za co grozi im grzywna w wysokości miliona rubli – czyli około 100 tysięcy złotych. Ponieważ proces ma znamiona rozrachunku politycznego rosyjskie niezależne media twierdzą, że zespół może zostać przykładnie ukarany za obrażanie Putina. Ostatecznie trzy prowokatorki mogą trafić do więzienia nawet na 7 lat!
Warto zauważyć, że proces odbywa w tym samym Chamowniczeskim Sądzie Rejonowym, w którym zapadł wieloletni wyrok skazujący byłego oligarchę Michaiła Chodorkowskiego. Ta symbolika daje wielu do myślenia.
Gdy okazało się, jak surowo mogą zostać potraktowane dziewczyny z Pussy Riot, sprawa stała się głośna. W ich obronie stanęli m.in. Sting i zespół Red Hot Chilli Peppers, a także kilku przedstawicieli cerkwi, którzy bronili "punkoweo buntu i inteligentnej prowokacji". Niestety, to nie poprawiło sytuacji Nadieży, Jekatieriny i Marii. Zdaniem politologów proces zostanie wykorzystany przez rosyjskie władze do odwrócenia uwagi od innych spraw, na przykład zbliżających się wyborów na gubernatorów.
Zobaczcie słynny występ Pussy Riot: