Po tragicznej śmierci Michaela Jacksona zdawało się przez moment, że przynajmniej jego dzieci spokojnie dorosną pod opieką odpowiedzialnej babci. Szybko jednak okazało się, że Paris zamierza zacząć karierę w show biznesie i ma pełne wsparcie Katherine Jackson. Później babcia sławnych wnucząt z dnia na dzień zniknęła. Nikt nie wiedział, gdzie wyjechała. Nie było z nią żadnego kontaktu. Po powrocie czekała ją niemiła niespodzianka. Kurator sądowy uznał, że jej 10-dniowa nieobecność oraz awantura w domu rodzinnym świadczą o niewystarczającej dbałości z jej strony. Katherine grozi utrata prawa opieki nad Paris i jej dwoma braćmi.
Okazuje się, że w trakcie tych dziwnych wakacji mama Michaela Jacksona dwa razy wzywała lekarza, który jednak odmówił udzielenia informacji, jaki był cel jego wizyty. Z pomocą mediom przyszła koleżanka Katherine, która twierdzi, że ta jest uzależniona od alkoholu. Z jej wersji wynika, że babcia trójki wnucząt od lat cierpi na alkoholizm i w trakcie wyjazdu nie słyszała telefonów… bo była pijana.
Wnuki wcale do mnie nie dzwoniły i wyjazd był od dawna zaplanowany – broni się na łamach Star Katherine. Nie ma mowy, abym nie mogła zajmować się wnukami.
Kurator nie do końca uwierzył w jej wersję i zamierza dokładnie zbadać sprawę.