Zatrudnienie Hanny Lis w Panoramie miało pomóc serwisowi informacyjnemu wydostać się z dołka. Zaproponowano jej hojnie 30 tysięcy złotych wynagrodzenia miesięcznie, co spotkało się z falą protestów innych pracowników TVP, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej. Cóż, nie mają za męża Lisa ani rodziców na liście komunistycznych kanalii stanu wojennego.
Niestety, okazało się, że twarz Hani nie przyciągnęła tłumów widzów. Jak donosiły niedawno WirtualneMedia, oglądalność wydań Panoramy z jej udziałem spadła w lipcu o kolejne 150 tysięcy widzów. Spekulowano więc, że jej kontrakt, który właśnie wygasł, nie zostanie przedłużony. Na logikę tak właśnie powinno się stać. Nic z tych rzeczy. Telewizja Polska zapewnia, że Lisica wróci na antenę po urlopie.
Przypomnijmy, że kiedy okazało się, że oglądalność wydań z Hanią spada, tłumaczono wysokość jej pensji tym, że jej obecność "pozytywnie wpływa na wizerunek programu". Czy na pewno?
Red. Hanna Lis pozostaje w zespole osób prowadzących "Panoramę" – mówi rzeczniczka prasowa TVP. Oglądalność wydań "Panoramy" prowadzonych przez red. Lis kształtuje się na poziomie analogicznym do oglądalności wydań prowadzonych przez innych prezenterów tego serwisu.
Tomek musi być z niej naprawdę dumny.
Zobacz też: Radio Maryja to sekta? Skandal w "Panoramie"!