Ojczym Bartłomieja Waśniewskiego, Sławomir Cieślik, wyraźnie polubił swoje codzienne wypowiedzi w tabloidach. Dzisiaj zarzuca matce Madzi, że odwiedziła grób córki z wyrachowania.
Zrobiła to przede wszystkim, żeby się popisać przed kamerami i aparatami fotograficznymi - mówi Super Expressowi. Wcześniej, kiedy mieszkała u nas jeszcze z Bartkiem, to jej się nie spieszyło na grób Madzi. Przez ten cały czas była tam tylko raz i to na wyraźne życzenie Bartka. Możecie mi wierzyć, że nie poszła na cmentarz z potrzeby serca, ale żeby się pokazać. Wróciła do swojej roli i znowu ją gra dla wszystkich.
Katarzyna W. mogła odwiedzić grób córki dzięki temu, że jak, już pisaliśmy, sędzia Tomasz Salachna zwolnił ją z aresztu, przekonany, że oskarżona nie będzie mataczyć. Jej teść jest zupełnie innego zdania.
Nie będzie mataczyć? - pyta zgorszony. Całe jej życie to jedno wielkie matactwo.