Oto kolejny i naprawdę drastyczny przykład na skutki nieodpowiedzialności gwiazd. Dwa lata temu ponad 200 afrykańskich rodzin farmerskich zostało zmuszonych do opuszczenia swojej ziemi. Wysiedlono ich siłą, przy pomocy wojska i przydzielono nowe tereny, które jednak nie są wstanie zapewnić im wyżywienia. Z żyznych pól przeniesiono ich na suchy, niemal pustynny teren. Wszystko z powodu... "charytatywnej akcji" Madonny.
Piosenkarka przyleciała do Malawi, gdzie adoptowała syna, aby założyć szkołę dla miejscowych dzieci. Aby jej dogodzić rząd siłą wysiedlił mieszkańców, aby na rolniczych terenach zbudować luksusowy kompleks. Projekt nie został dokończony, gdyż gwiazda... wycofała się z inwestycji. Najwyraźniej w międzyczasie znudziła się dobroczynnością.
Zostaliśmy oszukani! Zmuszono nas do opuszczenia ziemi, która dawała wyżywienie naszym dzieciom. Szantażowano nas, że jeśli nie ulegniemy, to i tak zostaniemy wysiedleni. Zgodziliśmy się na zapłatę, ale nigdy nie dostaliśmy nawet dolara. Zostaliśmy skazani na głód – oskarża zarządca wysiedlonej wioski.
Madonna oczywiście odmówiła komentarza , a jej rzecznik prasowy skomentował jedynie, że "rząd Malawi okazał się niewiarygodny dlatego wycofano się z projektu".
Może jednak Elton John ma rację, mówiąc, że jest "największą cipą" i "wygląda jak pierd*ona cyrkowa striptizerka"?