Serialowa Blondynka w przeciwieństwie do Anny Guzik, nie ma najlepszego zdania o religii katolickiej. Chociaż tabloidy od miesięcy wróżą jej ślub z Ianem Dowem, z którym jest związana od 2 lat, aktorka stanowczo wyklucza uroczystość kościelną.
Jest dobrze jak jest - mówi Pietrucha w rozmowie z Super Expressem. My nie mamy ciśnienia na nic, na pewno nie na katolicki ślub. Biała suknia kojarzy mi się z katolickim obrzędem i w ogóle się z tym nie odnajduję. Jednak wielu młodych ludzi wierzy w to przyrzeczenie, więc myślę, że to kwestia gustu i tego, w czym dobrze się czujemy.
Aktorka nie wyklucza za to zagranicznej ceremonii o uproszczonej procedurze, bez trwających miesiącami nauk przedmałżeńskich.
Trend na ślubu w Kalifornii jest od wielu lat - dodaje znacząco.