Zgodnie z zapowiedzią złożoną przez Kasię Cichopek na jej blogu, wraz z mężem i synem udała się na oszczędnościowy urlop do Włoch. Szarpnęli się wprawdzie na przyczepę z klimatyzacją, za to oszczędzili na jedzeniu.
Wynajęli przyczepę campingową za 120 euro dziennie - relacjonują w rozmowie z Super Expressem polscy turyści wypoczywający na campingu Belvedere Pinet na północy Włoch. Jedzenie zabrali z Polski, nawet zupę.
Większość czasu Cichopki spędziły na plaży. Kasia zaczynała dzień od jogi, podczas gdy jej mąż montował parasol plażowy. Jak zeznają świadkowie, tak im się spodobało na campingu, że ani razu nie wyszli poza teren ośrodka, nawet żeby rozejrzeć się po okolicy.
Przypomnijmy, jak Kasia tłumaczyła wyprowadzkę z kupionej na kredyt 500-metrowej willi: "Byłam sama w dużym domu, BAŁAM SIĘ"