Jurorka Bitwy na głosy coraz lepiej radzi sobie w show biznesie. W czasie dwóch minionych edycji programu wyrosła na specjalistkę w dziedzinie muzyki poważnej. Ma to sens, gdyż z zawodu jest śpiewaczką operową, chociaż w programie Dwójki ocenia lżejsze gatunki. Nabyła także medialnej ogłady i zrzuciła kilka kilo. I w końcu, jak rasowa celebrytka, zabrała się za "wygryzanie" innych.
Jak donosi Fakt, jej pierwszą ofiarą padł weteran imprez i programów poświęconych muzyce klasycznej, Bogusław Kaczyński. Przez 28 lat prowadził Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zroju. Aż do teraz. Tegoroczną imprezę poprowadzi już bowiem Węgorzewska.
Burmistrz nie chciał już ze mną współpracować - żali się w tabloidzie Kaczyński. Ostatnio spotkał się ze mną w sierpniu ubiegłego roku, więc w takich warunkach nie sposób było przygotowywać kolejnej edycji imprezy.
Dodaje także, że obecnie przygotowywany festiwal niewiele ma wspólnego z jego wizją artystyczną, a o swojej następczyni mówi krótko: Ja tej pani nie znam, nigdy z nią nie rozmawiałem, nie wiem, kim ona jest.
Węgorzewska postanowiła nie dać się sprowokować.
Cóż, nigdy nie otwierałam sezonu w La Scali, nie śpiewałam w operze londyńskiej Covent Garden - przyznaje w tabloidzie. Chcę być tylko promotorką muzyki, którą kocham, a przy festiwalu pracuję bez wynagrodzenia, za promocję.