Przedwczoraj media na całym świecie obiegła informacja, że Justin Timberlake pracuje nad swoim trzecim albumem. Ostatni, FutureSex/LoveSounds, trafił do sprzedaży 6 lat temu i rozszedł się w ponad 10-milionowym nakładzie. Od tamtej pory piosenkarz pojawiał się jedynie gościnnie w piosenkach innych artystów i produkował im nowe utwory.
Producent Jim Beanz wyznał w rozmowie z dziennikarzami, że pracuje właśnie nad nowym projektem Timberlake’a. Fani piosenkarza mieli nadzieję, że chodzi o trzecią płytę.
Będę pomagał tworzyć jego nowy projekt. To bardzo wczesne stadium, ale ma sporo kompozycji. To naprawdę szalone kawałki – powiedział. Nie chodzi mu to, by przebić ostatnią płytę. Chce przebić wszystko, co jest obecnie w muzyce.
Okazuje się, że Timberlake nie planuje nowej płyty. Nagrywa kilka piosenek na nowy album Timbalanda, Shock Value 3. Rzecznik prasowy piosenkarza powiedział dziennikarzom, że ten nie ma planów, by nagrywać nowy album:
Justin nie nagrywa trzeciej płyty i nie ma planów, by to zrobić.
Żałujecie? Myślicie, że koncentrowanie się na karierze filmowej jest dobre w jego przypadku? Przypomnijcie sobie jego największe hity: