Polskie gwiazdy dochodzą często do wniosku, że śpiewanie po polsku dla polskiej publiczności to dla nich za mało. O karierach zagranicznych marzą wciąż Doda, Michał Szpak, Madox i Marina Łuczenko. Dołączyła do nich właśnie... Monika Brodka, bardzo chwalona za swoją ostatnią płytę, Granda.
W najnowszym wywiadzie z miesięcznikiem Elle twierdzi, że osiągnęła w Polsce już wszystko i doskwiera jej brak anonimowości.
Nie chodzi mi o wielką amerykańską karierę, raczej o poczucie, że nie jestem zamknięta w granicach Polski – mówi. Ciekawa jestem, jak to jest spać na materacu u znajomych i występować przed publicznością, która mnie nie zna. Chcę się sprawdzić, poczuć się jeszcze raz anonimowa. Jeszcze raz coś zdobyć, osiągnąć.
Wkrótce Monika zagra na festiwalu muzycznym na Węgrzech i da występ na Łotwie. Wiąże z tym wielkie nadzieje.
Zobaczymy. Może już nie będę chciała tam wracać, a może nie będę chciała tutaj grać.