Luiza Kobyłecka zaistniała w polskich mediach dzięki afiszowaniu się byciem kochanką Krzysztofa Rutkowskiego. Udzieli razem niezliczonych wywiadów i pozowali do rekordowo obciachowych sesji zdjęciowych w stylu "polskiego strażnika Teksasu". Była zakonnica chciała też wypłynąć na sprawie śmierci Madzi z Sosnowca, którą czynnie omawiała w tabloidach oraz próbowała popełnić samobójstwo. Kilkukrotnie rozstawała się też i schodziła ze skazanym byłym detektywem. W końcu ogłosiła na łamach Super Expressu, że Rutkowski zdradzał ją i jest oszustem. Krzysztof odpowiedział jej w niezapomnianym stylu programu "Wybacz mi", cytujemy: "Luiza, proszę, wróć do mnie! Spróbujmy odbudować tę miłość!"
Nic dziwnego, że teraz trochę jej wstyd. Do tego stopnia, że chce wyjechać z kraju.
Jak donosi Fakt, Kobyłecka ukrywa się teraz przed mediami, zmieniła wygląd, fryzurę i... przeszła na dietę. Zmienia również swoje otoczenie. Bardzo poważnie myśli o wyprowadzce z Polski.
Zawsze chciałam się nauczyć rosyjskiego. Może teraz będzie okazja, a ja przeniosę się do Moskwy – mówi w rozmowie z dziennikarzami.
Miejmy tylko nadzieję, że dalszą karierę planuje już z dala od mediów.