Występ Spice Girls, które zaprezentowały się podczas zakończenia Olimpiady w Londynie w niedzielny wieczór, był jedną z największych atrakcji imprezy. Jednak za kulisami "wielkiego powrotu" girls bandu rozgrywały się twarde negocjacje biznesowe, mające niewiele wspólnego z przyjaźnią, która kiedyś łączyła piosenkarki.
Danny Boyle, reżyser ceremonii otwarcia i zamknięcia Igrzysk zabiegał o udział Spice Girls przez ponad półtora roku. Najbardziej sceptyczną wobec przedsięwzięcia była Victoria Beckham, która starała się je utrudnić najbardziej jak mogła.
Powiedziała, że jej grafik jest zbyt napięty i wystąpić nie może - mówi informator magazynu Radar. Stwierdziła, że Igrzyska kolidują zarówno z jej obowiązkami zawodowymi, jak i rodzinnymi. Pozostałe członkinie postanowiły więc zaśpiewać bez Victorii, bo rozumiały bardzo dobrze, że to jedyna taka okazja w ich życiu. Kiedy tylko się o tym dowiedziała, od razu znalazła sposób na pogodzenie licznych zobowiązań.
Akurat Victoria nie napracowała się podczas występu za bardzo - są poważne wątpliwości, czy w ogóle miała włączony mikrofon...