Jak niedawno pisaliśmy, Adam Badziak próbował przekonać swoją żonę, Agnieszkę Szulim, do ratowania małżeństwa. W końcu to dla niego poddała się operacji powiększenia piersi, wydaje się więc, że ten związek był dla niej ważny. Zobacz: Mąż chce wrócić do Szulim! Odpuszcza dzieci...
Oficjalnym powodem rozstania są rozmijające się priorytety. Badziak marzył o dzieciach, a Szulim wykluczała zajście w ciążę w ciągu najbliższych lat, stawia bowiem na karierę zawodową. Wprawdzie właśnie została zwolniona z Pytania na śniadanie i jej jedynym zajęciem w jesiennej ramówce będzie prowadzenie Bitwy na głosy wraz z Hubertem Urbańskim, ale macierzyństwa nadal nie planuje.
Badziak po wyprowadzce żony z ich domu w podwarszawskiej Magdalence próbował ją przekonać, że po wspólnie spędzonych 7 latach zasługuje na drugą szansę. Szulim pozostała jednak nieugięta.
Jak donosi Fakt, obecnie mieszka w apartamencie na warszawskim Mokotowie, skąd ma wygodniejszy dojazd do pracy. Niestety, w siedzibie Dwójki będzie teraz bywała znacznie rzadziej, bo tylko raz w tygodniu. Właśnie po zwolnieniu Szulim z telewizji śniadaniowej jej mąż postanowił nakłonić ją do powrotu. Widocznie uznał, że trafiła się świetna okazja, by ponownie pomyśleć o dzieciach i liczył, że jakoś się dogadają. Ten plan nie wypalił. Jak informuje tabloid, prezenterka właśnie zabrała ostatnie rzeczy z ich wspólnego domu.
Najwyraźniej jej poczucie winy nie jest już tak silne. Zobacz: "Agnieszka czuje się winna"