Michał Wiśniewski stara się przekonywać w mediach, że Dominika Tajner oraz jego wszystkie żony i dzieci stanowią wielką, szczęśliwą rodzinę. Była nawet urocza sesja z udziałem Mandaryny, Dominiki i potomków. Zobacz: Wiśniewski, Tajner i... Mandaryna z dziećmi! (ZDJĘCIA)
Niestety, obecnie sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu. Marta za Dominiką nie przepada, a na kilka dni przed ślubem swojego byłego męża zabrała Xaviera i Fabienne na obóz taneczny. Dobrze wiedziała, jak Michałowi zależy na ich obecności. Niedługo potem odgryzła się Wiśni udzielając wywiadu, w którym daje do zrozumienia, że Michał mógł cierpieć na chorobę weneryczną. Wspomniała, że podczas trwania ich małżeństwa ciągle miał jakieś problemy skórne, leczył się dermatologicznie, a ona sama zamierza przeprowadzić dodatkowe badania, żeby upewnić się, że jej czymś nie zaraził.
Michał po tych słowach był w szoku! - potwierdza w rozmowie z tygodnikiem Na żywo znajomy muzyka.
"Afera weneryczna" wybuchła przez pierwszą żonę Michała, Magdę Femme, która ogłosiła, że Wiśniewski nie ma i nigdy nie miał raka. Czyli w domyśle: udaje chorobę, by wzbudzić współczucie.
Wiele wskazuje na to, że popsucie relacji Michała z byłymi żonami ma coś wspólnego z jego nową miłością.
Była zazdrosna o to, że Michał jest znów blisko z Magdą - mówi znajomy Wiśniewskiego. Powiedziała: dość. A przecież odbudowali relacje. Wybaczyli sobie wzajemne oskarżenia w prasie o homoseksualizm, a Magda darowała mu nawet zdradę z Mandaryną.
Z Martą poszło z kolei o pieniądze. Kiedy rozstawała się z Michałem, ustalili wysokość alimentów na 5 tysięcy złotych miesięcznie. Tak było dopóki muzyk nie wpadł w poważne tarapaty finansowe, w wyniku których zarządzanie jego portfelem przejęła Dominika. Ja generalnie nie trzymam pieniędzy, dostaję je od niej - potwierdził niedawno. Tyle ile potrzebuję.
Alimenty zostały więc przycięte. Oficjalnym powodem są kłopoty finansowe lidera Ich Troje. Ale Marta jakoś nie bardzo mu wierzy.
Wykręca się od alimentów, a stać go na wesele za pół miliona? - pyta retorycznie przyjaciółka Mandaryny.
Na razie Ania Świątczak jako jedyna jeszcze nie poniżyła Wiśniewskiego publicznie - puściła nawet córki na czwarty ślub taty. Pytanie, jak długo to potrwa.