Nie cichną komentarze po publikacji fragmentów wywiadu, który Oprah Winfrey przeprowadziła z Rihanną. Całość będzie można obejrzeć w amerykańskiej telewizji w niedzielę. Wielu dziennikarzy komentuje, że piosenkarka jest coraz bardziej zagubiona w kwestii oceny wydarzeń sprzed 3 lat, gdy została poważnie pobita przez Chrisa Browna, i powinna udać się na terapię.
Przypomnijmy, że w opublikowanym fragmencie Rihanna płacze i... broni faceta, który groził jej śmiercią. Oskraża ludzi o to, że krytykowali go zamiast "spróbować zrozumieć", że "potrzebował pomocy". Najwyraźniej obecnemu kochankowi udało się wzbudzić w niej mocne poczucie winy.
Ale to nie wszystko. Okazuje się, że Chris mimo to... ma do niej żal za ten wywiad. Zależy mu na tym, żeby wszyscy zapomnieli już o tym, że jest damskim bokserem. Chciałby, żeby wszystko było jak dawniej.
Nie rozumie, dlaczego Rihanna znowu chce opowiadać o przeszłości – mówi jego znajomy dziennikarzom. Udzieliła już wywiadów Diane Sawyer i innym gazetom. Nie ma sensu, by znowu o tym mówić. Uważa, że powinni zostawić ten temat i już o tym nie mówić.
Też uważacie, że wyszłoby jej to na dobre?
Rihanna w wywiadzie nazwała Chrisa swoim "najlepszym przyjacielem". Przykre, że uważa za niego chłopaka, która ją pobił, pogryzł i dusił do utraty przytomności. Przypomnijmy: