Tak już pisaliśmy, Madonna została pozwana za stanięcie po stronie rosyjskich lesbijek i gejów. Piosenkarka zagrała 9 sierpnia w Petersburgu, gdzie w marcu wprowadzono prawo zabraniające "promocji homoseksualizmu", czyli jakiegokolwiek wspominania o nim w pozytywnym świetle.
Przed występem na swojej stronie internetowej gwiazda poinformowała, że założy na koncert różową opaskę i takie same będą rozdawane wśród publiczności za darmo. Podczas koncertu wypowiedziała się w sprawie łamania praw człowieka. Tysiące ludzi wyciągnęło w górę ręce, by pokazać opaski na nadgarstkach oraz wydrukowane tęczowe flagi. Organizacje prawicowe pozwały właśnie za to piosenkarkę na *333 miliony rubli, czyli około 10 milionów dolarów. *
Widzowie oraz osoby, które obejrzały nagrania w sieci cierpią na psychologiczny stres oraz szok emocjonalny. Naraziła mieszkańców Petersburga na straty moralne – mówi Alexander Pochuyev, jeden z prawników. Może ktoś nie widzi związku, ale po koncercie Madonny jakiś chłopiec może postanowić zostać gejem, a jakaś dziewczynka lesbijką. Z tego powodu będzie się rodzić mniej dzieci i przez to ten wielki kraj nie będzie w stanie bronić swoich własnych granic.
Ciekawa logika. Zobaczcie nagrania z koncertu i przemówienie Madonny: