Kilku badających ją specjalistów niezależnie od siebie postawiło diagnozę o jej poczytalności. Katarzyna W. była kilkukrotnie badana pod kątem ewentualnej choroby psychicznej, zarówno ambulatoryjnie jak i na oddziale szpitala, gdzie spędziła 2 tygodnie po nieudanej próbie samobójczej. Wszyscy lekarze zgodnie orzekli, że matka uduszonej Madzi jest zdrowa psychicznie.
Katarzyna W. była badana psychiatrycznie po raz pierwszy w lutym, kiedy prokuratura postawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka - potwierdza w rozmowie z Faktem Mariusz Łączny z Prokuratury Okręgowej z Katowicach. Nie było to jednorazowe badanie. Przeprowadzano je w warunkach ambulatoryjnych. Ponownie psychiatrzy zbadali ją w lipcu, gdy została aresztowana pod zarzutem zabójstwa córki. Ale także wtedy biegli nie zażądali zastosowania wobec kobiety kilkutygodniowej obserwacji w szpitalu psychiatrycznym.
Katarzyna W. trafiła do szpitala psychiatrycznego w kwietniu tego roku. Ukrywająca się w katowickim parku im. Kościuszki kobieta zadzwoniła wówczas do matki po zażyciu leków psychotropowych. Została przewieziona do szpitala MSWiA w Katowicach, gdzie przeprowadzono zabieg płukania żołądka, a następnie na oddział psychiatryczny w Sosnowcu.
Jak donosi Fakt, nie była to jej pierwsza próba samobójcza. Próbowała odebrać sobie życie jeszcze w liceum. Zdaniem psychiatrów, Katarzyna W. ma zaburzenia osobowości.
Jest to osoba niedojrzała emocjonalnie, ale inteligentna i potrafi manipulować otoczeniem - ocenia ekspert tabloidu, Jerzy Pobocha, biegły psychiatra ze Szczecina. Nawet jej nieudane próby samobójcze to wołanie o to, by zwrócono na nią uwagę, a nie faktyczna chęć odebrania sobie życia.
Zdaniem biegłego sądowego Mariusza Lorantego, symulowanie choroby psychicznej i nieudane próby samobójcze mogą być starannie przemyślaną strategią obronną.
Jej zachowanie ma wskazywać na to, że jest emocjonalnie niezrównoważona i reaguje impulsywnie. Może chce po prostu udowodnić, że nie zawsze potrafi nad sobą zapanować, a to działa na jej korzyść - mówi ekspert tabloidu. Podobnie jak depresja poporodowa, która może wystąpić do pół roku po urodzeniu dziecka.
Zdaniem prawników Katarzyna W. zostanie zbadana jeszcze co najmniej 2 razy przez biegłego psychiatrę oraz psychologa. Nikt jednak nie przewiduje, by diagnoza miała się nieoczekiwanie zmienić.