Premiera Diamond Bitch już wkrótce! Doda zaczyna zatem udzielać wywiadów. Ostatnio rozmawiała z dziennikarzem Głosu Szczecińskiego. Wybraliśmy kilka fragmentów:
_**Dla ciebie wygląd, wizerunek sceniczny na pewno jest bardzo ważny...**_
On jest ex equo na pierwszym miejscu z charyzmą. Talent i umiejętność śpiewania oczywiście też się liczą, ale bardzo prostym przykładem jest tu Madonna, która kompletnie nie umie śpiewać, jest totalnym imbecylem muzycznym, a zrobiła oszałamiającą karierę i nadal będzie ją robić.
Na scenie trzeba się kreować czy można pozostać sobą?
Można, jeżeli bycie sobą jest równoznaczne z byciem showmanem. Ja jestem showmanką w domu, jak śpię, jak sikam, cały czas jest we mnie duża dawka emocji, nie potrafię być normalna i dlatego mi to sprawia przyjemność, jest to dla mnie naturalne. Ale jest też taka osoba jak Anna Maria Jopek, która wychodzi, siedzi cały koncert na krzesełku i coś tam dudni w mikrofon. Każdy lubi coś innego i preferuje inny typ.
_J**esteś ulubienicą gazet i portali plotkarskich. Z jaką najdziwniejszą nieprawdziwą informacją na temat swojej osoby się spotkałaś?**_
Że mam sztuczne zęby. Że co dwa tygodnie robię odsysanie tłuszczu. Że mam romans ze swoim ochroniarzem, który - umówmy się - bez charakteryzacji wygląda jak Święty Mikołaj.
_**Jeżeli nie muzyka, to co? Chciałabyś zagrać w filmie?**_
Nie, to byłaby tragedia! Ja sama bym tego nie przeżyła. To by było żenujące, bym się skompromitowała! Mimo że jestem zapatrzona w siebie i absolutnie nie samokrytyczna, to są pewne aspekty w życiu, których lepiej unikać i mieć świadomość tego, że nie jest się najlepszym w niektórych dziedzinach. A ja aktorką jestem tragiczną!
_**Ale chyba nie chcesz tak jak Rolling Stonesi do emerytury występować na scenie?**_
Faceci mogą ciągnąć do upadłego. Jakoś mają większy urok. A ja się w wieku 40 lat, rozumiesz, dorobię tyle kasy, że będę leżeć z d...ą na wierzchu i będę miała to gdzieś.
_**Jest lato, wakacje. Wierzysz w wakacyjną miłość?**_
Oj tak! Co wakacje zawsze mam wakacyjną miłość. Jak byłam młodsza, były listy, telefony, szmery bajery. Teraz z racji wieku i zawodu, który wykonuję, to już nie było takie proste. Byłam zamężna, więc jak wyjeżdżałam na wakacje, to tylko z mężem, o wakacyjnej miłości nie było mowy, gdyż on mnie nie odstępował na krok. Ale uwielbiam wakacyjne miłości i jak byłam nastolatką i chodziłam do liceum, to był najfajniejszy moment w życiu. Przez następne miesiące w szkole tylko o tym się myślało.
_**Tradycyjnie na koniec pytanie o najbliższe plany.**_
Niestety, albo i stety, jestem najwięcej koncertującą osobą w tym kraju. Teraz gramy trzy razy w tygodniu. Moje plany, to udział w dwóch bardzo wielkich projektach znanej stacji telewizyjnej. Już niedługo się przekonasz. Będę zasiadała w jury, a w drugim będę - że tak powiem - jedną z głównych osób. Nie mogę jednak zdradzić szczegółów, chyba że mi zapłacą pół miliona dolarów, wtedy ci powiem!