Zakończenie toksycznego związku z Krzysztofem Rutkowskim najwyraźniej wyszło jej na dobre. Romans z byłym detektywem też się oczywiście przydał. Bez niego nikt nie dowiedziałby się o istnieniu byłej zakonnicy i niedoszłej samobójczyni. Mimo że Luiza przy każdej okazji narzeka, że Krzysztof wykorzystywał ją medialnie, trudno przeoczyć, że ona sama też pchała się do tabloidów i brała udział w obciachowych sesjach zdjęciowych.
Jak już pisaliśmy, po zerwaniu wyjechała na urlop zastanowić się, co dalej. Wygląda na to, że znalazła już pomysł na siebie. W dzisiejszym Fakcie chwali się swoimi sukcesami:
Wyjeżdżam do Moskwy na kurs rosyjskiego - informuje. Intensywnie uczę się tego języka i jestem nim oczarowana. Będę pracować w firmie skupiającej fachowców z najlepszych uczelni w Polsce i za granicą. Będę gdzieś między Moskwą a Paryżem i bardzo mnie ta perspektywa kusi. Już nie mogę doczekać się wyjazu. Bezczynność nie jest w mojej naturze. Lubię ruch, w pracy czuję się jak ryba w wodzie. Uwielbiam być aktywna i nie myślę o miłości.