Agnieszka Włodarczyk nie kłamała. Jej narzeczony jest bogaty. Patrząc na samochód, jakim jeździ, faktycznie można się uśmiać z zarzutów brukowców, które z przejęciem donoszą, że Kuba nic nie robi i nie pomaga Agnieszce w domu. Któryś tabloid (chyba Fakt) sugerował nawet, że jest on jej utrzymankiem. Publikujemy te zdjęcia, aby nikt nie miał wątpliwości, że jest dokładnie na odwrót.
Dziwimy się tylko niezadowoleniu Agnieszki z obecności naszego fotografa. To chyba jedyna osoba o której słyszeliśmy, która nie lubi być fotografowana, gdy wysiada z samochodu za pół miliona złotych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.