Radek Majdan zakończy chyba karierę polityczną. Telewizja Szczecin podaje, że znany poseł Platformy Obywatelskiej nie zjawił się na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Miasta. W związku z tym straci 10% swojej diety radnego, czyli... 220 zł.
Nie dziwimy się nieobecności. Co to dla niego 200 złotych, w końcu walczy o miliony Dody. Członkowie jego partii są jednak mniej wyrozumiali. Jedna z radnych powiedziała, że Platforma zawiodła się na Radku, który zamiast wykonywać swoje obowiązki, zaczął grać w warszawskim klubie. Zapowiedziała też, że jeżeli nie okaże specjalnego zwolnienia, zostanie wyrzucony z partii.
To nie jedyny problem Majdana. Wisi nad nim też coś o wiele poważniejszego. Prokurator zarzuca znanemu bramkarzowi spowodowanie obrażeń ciała i pobicie dziennikarza Faktu Mariusza Kuczewskiego. Grozi mu za to pięć lat więzienia!
Do wydarzenia miało dojść w nocy z 31 marca na 1 kwietnia w klubie Rocker, po przegranym meczu Pogoni Szczecin z Wisłą Płock. "Dziennikarz" twierdzi, że Majdan zaatakował go, gdy ten robił mu zdjęcia. Podobno podszedł i uderzył go "z bańki".
Ręka do góry, kto chciałby dostać z bańki od Majdana.