Nowa szefowa porannego pasma Dwójki poważnie zabrała się za porządki w telewizji śniadaniowej. Z programem pożegnali się już: Wojciech Jagielski, Agnieszka Szulim, Beata Sadowska i Grażyna Torbicka. Docelowo w Pytaniu na śniadanie ma pozostać jedynie szóstka prowadzących.
O swoją posadę boi się więc także Anna Popek. Zdaniem Faktu - niepotrzebnie. Prezenterka ma bowiem całkiem przyzwoite dochody z chałtur. Według informacji tabloidu, potrafi zarobić nawet do 30 tysięcy miesięcznie.
Okazuje się, że bardzo dobrze zarabia na prowadzeniu szkoleń i konferencji - pisze gazeta. Pani Ania prowadzi wykłady na temat pracy z kamerą, mowy ciała, wyrazistości przekazu czy budowania autorytetu. Za takie szkolenie otrzymuje ok. 7 tysięcy złotych, a za prowadzenie konferencji - 5 tysięcy.
Problem tylko w tym, że warunkiem otrzymywania takich propozycji jest stała obecność na antenie.