Po rozstaniu z Demi Moore w wielu wywiadach Ashton Kutcher zapewniał, że „nadal się kochają i dają sobie czas”. Aktor przeczył doniesieniom na temat rozwodu i utrzymywał, że na razie żadne z nich nie jest gotowe na ten krok. Ciekawe, że podobnie układały się losy Seala i Heidi Klum, którzy twierdzili długo, że są sobie bliscy i nie złożą papierów w sądzie. Z czasem jednak modelka zażądała ostatecznego zakończenia związku.
Podobnie jest w przypadku Ashtona i Demi. Gwiazdor doszedł do wniosku, że jego związek z Milą jest poważny i chce, aby jego żona złożyła papiery rozwodowe.
On od samego początku chciał, aby to Demi zadecydowała, kiedy nastąpi właściwy moment na złożenie pozwu. Ponieważ on czuł, że wyzwala się z ciążącego mu związku, a ona cierpiała, to nie chciał na nią naciskać – powiedział znajomy gwiazdora w rozmowie z magazynem Star.
Czekał cierpliwie. Teraz często do niej dzwoni i błaga ją o złożenie papierów - dodał. Mila straszliwie się męczy, mając "romans z ciągle żonatym facetem".
Demi jak na razie nie zamierza kończyć małżeństwa z Ashtonem.