Cóż, tak to już jest z arystokratami - często nie potrafią się zachować, mimo że wymaga się od nich w zasadzie wyłącznie tego. Książę Harry zarabia na tym, że ma podobno "lepszą krew" niż inni. Okazuje się jednak, że trzyma standardy większości brytyjskich celebrytów. Młodszy syn księżnej Diany stał się właśnie bohaterem kolejnego skandalu (najgłośniejszy wybuchł po tym jak przebrał się za nazistę). Nie chodzi chyba nawet tyle o jego nagie zdjęcia, które trafiły do sieci, ale o to, że sprzedała je jedna z jego kochanek. Wynika z tego, że sypia z byle kim i nawet nie pilnuje czy nie robią mu zdjęć w trakcie. Kto wie, czy w aparatach innych dziewczyn lub prostytutek nie ma więcej zdjęć czy filmów?
Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby jedna z kochanek Harry'ego nie okazała się "podła", jak określił to kolega księcia, i nie sprzedała prasie zdjęć zrobionych nagiemu bratu następcy tronu. Wnuczek królowej Elżbiety nie tylko będzie musiał zrezygnować z kilku przywilejów ale także otrzyma naganę od swoich przełożonych w armii.
Rodzina królewska postanowiła ograniczyć księciu kieszonkowe i zakazać mu wyjazdów, które nie będą związane z jego służbą wojskową.
Dodatkowo generał David Richards wezwał go do siebie i powiadomił go, że za "szkalowanie dobrego imienia brytyjskiej armii oraz ośmieszanie zawodu żołnierza", czeka go oficjalne, dyscyplinarne upomnienie. Otrzyma także połowę swojego miesięcznego żołdu. Lubiący niezobowiązujący seks Harry dostanie więc tylko 1450 funtów, które ma przekazać w pełni na cele charytatywne. Na tym nie koniec. Przełożony księcia wysłał go na cykl spotkań z psychologiem wojskowym, który ma się upewnić, czy Harry nie jest uzależniony od alkoholu...
Szczerze wątpimy, aby te "straszne" konsekwencje powstrzymały go przed kolejną taką imprezą :)