Paris Hilton była ostatnio na koncercie zespołu Hole, którego wokalistką i gitarzystką jest Courtney Love.
Na zdjęciach z koncertu łatwo dostrzec Paris stojącą z boku sceny, która z zachwytem przygląda się występowi. Courtney jednak nie odwzajemniła sympatii Hilton. Widocznie ktoś ją powiadomił, że dziedziczka jest obecna na sali, gdyż w pewnym momencie piosenkarka podniosła obie ręce i z wyciągniętymi środkowymi palcami krzyknęła:
To dla Paris, gdziekolwiek jesteś!
Hilton uciekła czym prędzej z koncertu.
Nie był to pierwszy raz, kiedy została publicznie upokorzona. Pod koniec kwietnia odbył się długo oczekiwany, wielki koncert Prince’a. Piosenkarz zauważył w pewnym momencie wśród publiczności Hilton i zaprosił ją do siebie na scenę.
Teraz zobaczymy czy naprawdę potrafi śpiewać - powiedział wręczając jej mikrofon.
Uśmiech natychmiast zniknął z twarzy Hilton i w panice zbiegła ze sceny, a po dwóch kolejnych utworach Prince’a opuściła klub 3121 w Las Vegas, gdzie odbywał się koncert.
Ciekawe jak środowisko muzyczne zareaguje na jej drugą płytę? (zobacz: Paris wydaje nową płytę!)