Kolejni znajomi z show biznesu stają w obronie Kory oskarżonej o posiadanie 3 gramów (a właściwie - 2,83 grama) marihuany. Po Macieju Rocku, którzy wyznał otwarcie, że sam pali i zaapelował o legalizację wszystkich narkotyków, głośnym echem odbiła się bardzo emocjonalna wypowiedź Jacka Poniedziałka. Zobacz: Poniedziałek atakuje: "Skończyć z tym FASZYSTOWSKIM BETONEM"
Do Poniedziałka i Rocka postanowił dołączyć Kuba Wojewódzki, który ocenia, że ten proces będzie pośmiewiskiem dla polskiego wymiaru sprawiedliwości. Rzeczywiście, zmuszenie partnerki konsera konopii i jego samego do zapewniania pod przysięgą, że nie palą marihuany i że ktoś wysłał ich psu 60 gram wbrew "jego" woli, nie będzie służyć powadze sądu.
To prawie jak sprawa senatora Piesiewicza zapewniającego, że wciągał nosem sproszkowane lekarstwa. Każdy wiedział o co chodzi, ale prawo jest prawem - nie mógł się przecież przyznać.
To będzie proces stulecia. Satyrycy, kabareciarze, ironiści i humoryści zacierają ręce - pisze Wojewódzki w nowej Polityce. Wymiar sprawiedliwości będzie sądził Korę za nielegalne posiadanie trzech gramów narkotyków. Dokładnie 2,83. Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczpospolitej – grzmi napis wykuty na froncie sądu w Warszawie. W betonie to my jesteśmy mocni.
My zastanawiamy się tylko, czy Kora z Sipowiczem wiedzą, gdzie podziało się ich brakujące 0,17 grama :) Myślicie, że po policyjnym ważeniu zmienili dilera?