W ostatniej chwili odwołała przybycie na Festiwal Gwiazd w Gdańsku. Dlaczego?
Jak się okazuje, do terminu porodu Mai Ostaszewskiej został już tylko miesiąc. Nie chciała więc ryzykować trudów podróży i stresu w błysku fleszy.
Jestem w ósmym miesiącu ciąży i mam inne priorytety. Ale wrócę do zawodu tak szybko, jak się da. Na pewno nie zrezygnuję z roli w "Na dobre i na złe" - mówi tygodnikowi Świat i ludzie.
Nic dziwnego. Trzeba zarobić na dziecko.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.