Szef Faktów najwyraźniej przeżywa drugą młodość. Ostatnio widuje się go na Harleyu, ubranego w czarny t-shirt i malowniczą apaszkę. Zobacz: Durczok przyjechał na obiad Harleyem!
Okazuje się, że dziennikarz ostro wziął się za siebie. I postanowił pochwalić się tym w tabloidzie.
Zrzucam kilogramy - ogłasza w dzisiejszym Super Expressie. Plan jest bardziej ambitny. Będzie ciąg dalszy. Zrzuciłem trochę, a chcę jeszcze więcej.
Dziennikarz zdradza, że ma dwa komplety ubrań - zwykłe i motywacyjne.
Jeden jest na grubego Durczoka, a drugi na w miarę chudego Durczoka i jak te na grubego Durczoka przestają się mieścić na grubym Durczoku, to wtedy jest włączany program naprawa i trzeba biegać wzdłuż Wisły wykonywać dziwne śmieszne ćwiczenia fizyczne, jeść to, czego się nie lubi - tłumaczy dziennikarz. Kiedy się odchudzam, to nie jem klusek u mamy, rolady u mamy, rosołu i wszystkiego co dobre.
Ciekawe, że naszło go nagle na takie wyznania. Przypominacie sobie, żeby Durczok opowiadał wcześniej o swojej diecie w tabloidach...?
Liczymy na to, że w następnym odcinku opowie, co go zmotywowało do odchudzania.