Krzysztof Rutkowski nie ma co prawda już od dawna licencji detektywa, ma jednak nos do interesów i autopromocji. Ogłosił właśnie na konferencji prasowej (a jakże), że będzie pomagał poszkodowanym przez Marcina P. i Amber Gold. Towarzyszyła mu nowa narzeczona, Maja Pilch. Chce powołać stowarzyszenie pokrzywdzonych i... szukać majątku właściciela "parabanku".
Jak powiedział "detektyw" w rozmowie z serwisem Na temat, zdecydował się na to ze względu na prośby, które kierują do niego osoby, które zainwestowały swoje pieniądze w Amber Gold. Rutkowski zapewnia, że będzie im pomagał za darmo. Jak zawsze, oczywiście.
Skazany za udział w mafii paliwowej będzie więc tropił skazanego za oszustwa finansowe. Przypomnijmy, że za oszukanie ludzi na 181 milionów złotych grozi mu jedynie 15 lat więzienia. To mniej niż rok odsiadki za każde 10 milionów.
Jakie miejsce na świecie wybralibyście sobie na jego miejscu na luksusową emeryturę po zwolnieniu warunkowym?