Pospiesznie zawarte małżeństwo Piotra Adamczyka z Katarzyną "Kate Rozz" Gwizdałą przeżywa obecnie poważny kryzys. Cóż, tak to bywa, gdy okres narzeczeństwa dostosowuje się do grafika Vivy. Jak się okazało, państwo młodzi byli tak zajęci planowaniem "szczerego wywiadu" w magazynie, że zapomnieli ustalić, w jakim kraju będą mieszkać po ślubie. Wkrótce okazało się, że mają na ten temat inne zdanie. Były ostre kłótnie, płacz, a nawet ganianie się w nocy po ulicach. Zobacz: Adamczyk kłóci się z żoną! (ZDJĘCIA)
Przez 7 miesięcy małżeństwa aktor i modelka nie widywali się zbyt często. Adamczyk ma podobno dość jej ciągłych wyjazdów i przesiadywania we Francji. Zdaje się, że nie tak wyobrażał sobie udany związek. Jak twierdzą znajomi aktora, postawił on żonie ultimatum - ma przeprowadzić się na stałe do Polski, albo to koniec małżeństwa. Były mąż Gwizdały przekonywał w rozmowie z nami, że nie przystanie ona na takie warunki.
Przypomnijmy: Nie zamieszka z Adamczykiem, BO STAŁABY SIĘ WIĘŹNIEM!"
Jak donosi Fakt, nieuchronny rozwód aktora na nowo rozbudził nadzieje... jego byłej dziewczyny. Anna Czartoryska, związana obecnie z Michałem Niemczyckim, nie może podobno wyleczyć się z uczucia do mężczyzny, z którym spędziła dwa lata. Tak twierdzi w każdym razie jej znajoma.
Piotr był dotychczas największą miłością Ani - mówi w rozmowie z tabloidem. Ich rozstanie było dla niej prawdziwym ciosem, tak samo jak fakt, że już kilka miesięcy później wziął ślub z inną kobietą. Michał to widzi i bardzo się martwi. Wie, jak bardzo Ania kochała Piotrka.
Wierzycie, że zostawiłaby dla niego Niemczyckiego?