Nie wiadomo, co konkretnie natchnęło Joannę Brodzik do tego rodzaju zwierzeń. Ma już jednak chyba dość ciągłego myślenia i mówienia o seksie. Postanowiła powiedzieć o tym w udzielonym niedawno wywiadzie:
Jak dla mnie seks to mocno przereklamowana sprawa. To znaczy podniesiona do zbyt wysokiej rangi - mówi Joanna. W konsekwencji spycha w cień sam seks, jego delikatną naturę i wiele innych aspektów życia. Dzisiaj wszystko musi być sexy, to ogromnie deprymujące.
Czytałam ostatnio o powiększającej się grupie ludzi, którzy są orientacji "zero", absolutnie obojętni na seks. I myślę sobie, że to jakaś przeciwwaga dla wszechobecnych sexy wiertarek i sexy naczyń stołowych.
Zgadzacie się z nią?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.