Po pamiętnej imprezie z udziałem księcia Harry'ego, dilera kokainy i prostytutek do mediów zgłosiła się jedyna Brytyjka, która w niej uczestniczyła. Carrie Reichert twierdzi, że tylko ona rozpoznała w biegającym nago po apartamencie rudym mężczyźnie brata następcy tronu.
Wszyscy chodzili po apartamencie, ale nikt dokładnie nie wiedział, kim jest zapraszający na tę imprezę. Ja urodziłam się w Anglii, znam bardzo dobrze rodzinę królewską, ale nie znałam mężczyzn, którzy byli z Harrym. Jako jedyna wiedziałam, kim on jest - opisuje Carrie w rozmowie z Daily Mail. Przedstawiłam mu się i zobaczyłam, że ledwo trzyma się na nogach. Powiedziałam mu skąd pochodzę, a wtedy on stwierdził, że to cudowne i być może jesteśmy spokrewnieni! Nie mógł uwierzyć, że spotkaliśmy się akurat w takich okolicznościach.
Jak twierdzi dziewczyna, wszystko miało charakter zabawowy. Niemal wszyscy chodzili nago i "miło spędzali czas".
Na imprezie było z dziesięć dziewczyn, wszystkie bardzo atrakcyjne. Naga dziewczyna, którą widać na zdjęciach była trochę nieśmiała, jakby bała się tej sytuacji. Sporo się przytulali i śmiali, może i całowali. Była śliczna i naprawdę pijana. No i wtedy zrobiono zdjęcia - mówi.
Nie rozumiem, dlaczego jest taki wielki szum wokół tej imprezy. Rozumiem, że Harry jest członkiem rodziny królewskiej i musi zachowywać się w określony sposób, ale przecież to była tylko zabawa! - przekonuje. Nie powinien wstydzić się tych zdjęć. Żal mi go, bo teraz musi zmagać się z tymi wszystkimi oskarżeniami. W Vegas ludzie po prostu się bawią. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do słynnego powiedzenia, co stało się w Vegas, w Vegas nie zostało.