Po aferze, jaką wywołało rzekome przyznanie się Agnieszki Szulim do wieloletniego palenia marihuany, dziennikarka musiała pożegnać się z pracą w Pytaniu na śniadanie. Oczywiście oficjalnie nikt nie zwolnił jej z tego powodu, jednak atmosfera na planie, zwłaszcza po zmianie szefowej, była ponoć dość nieciekawa.
Szulim pozostało prowadzenie Bitwy na głosy, ma również zająć się wydawaniem magazynu o ekologii. Jednak zdaniem Karoliny Korwin-Piotrowskiej, która dość niespodziewanie stanęła w obronie Szulim, śniadaniowy program Dwójki bardzo straci na jej nieobecności.
Celebrytka zdradza też, że wiele znanych jej gwiazd telewizji pije i pali... przed wejściem na antenę! Wierzymy, że wie, co mówi. W końcu od lat pracuje w TVN-ie.
Gdyby przy wejściu do jakiejkolwiek telewizji postawić alkomat i wykrywacz narkotyków, wiele programów nie mogłoby się w ogóle odbyć. Gdyby jednak Agnieszka paliła, byłaby najlepszą reklamą zielska, bo jeśli pali i TAK wygląda, to też palić mogę. Tonami - ogłasza Korwin-Piotrowska w najnowszym numerze Party. I komplementuje koleżankę po fachu:
Głupia nie jest, poradzi sobie, ma robotę w "Bitwie na głosy" i robi gazetę... Ale i tak czuję pewien niesmak. Bez niej Kammel będzie jak samotny biały żagiel, bo tworzyli niezły duet i się chłopina nie może odnaleźć. Widać ktoś uznał, że jest zbyt kontrowersyjna, bo ma odwagę zadać czasem pytanie, które podkręca poranną nudę i przy okazji wywoła jakiś "skandal". A o poranku ma być "pucio, pucio", jak śpiewał mistrz Młynarski. Najgorzej jest być miernym, ale wiernym szarakiem.
Kogo ma na myśli? Kammela czy jego nową współprowadzącą?