Rozgrywany w Nowym Jorku wielkoszlemowy turniej US Open nie poszedł Radwańskiej zbyt dobrze. Podobnie jak 5 i 4 lata temu dotarła tylko do 1/8 finału. Sama Agnieszka przyznaje, że to już chyba tradycja.
W Nowym Jorku nigdy nie czułam się pewnie - powiedziała po meczu. Każda porażka przynosi rozczarowanie, szczególnie w Wielkim Szlemie. US Open zawsze jest trudnym turniejem, ostatnim z czterech największych w roku. To prawie końcówka sezonu, a ja w tym roku grałam bardzo dużo, więcej niż w poprzednich latach. Przy takim obciążeniu trudno utrzymać najwyższy poziom.
Jest jednak coś, co może ją pocieszyć. Dotarcie do czwartej rundy turnieju jest wyceniane na 120 tysięcy dolarów. Radwańska zarobiła więc na swojej porażce około 400 tysięcy złotych oraz 280 punktów w rankingu WTA. Utrzyma jednak pozycję wiceliderki jedynie pod warunkiem, że Marii Szarapowej nie uda się pokonać w ćwierćfinale Francuzki Marii Bartoli.