Wpis na blogu Janusza Korwina-Mikkego, w którym sugeruje, że osoby niepełnosprawne powinny siedzieć w domach (wzorem "kobiet z pryszczem"), wywołał ogromne kontrowersje. Poniżając niepełnosprawnych sportowców porównaniami ich zawodów do "szachów dla debili", polityk chyba ostatecznie zakończył karierę. Przebił tym nawet wyżywanie się na Grodzkiej, czym złamał ją psychicznie i doprowadził do płaczu. Zobacz: Korwin-Mikke PONIŻA NIEPEŁNOSPRAWNYCH SPORTOWCÓW!
Zawrzało również na Facebooku. Karolina Korwin-Piotrowska (niespokrewniona z politykiem) skomentowała to dosadnie:
Mentalny Armagedon i masakra do entej potęgi, rzygać mi się chce, gdy to się czyta....mamy wolność słowa, to jej cena.
Tomasz Lipiński z zespołu Tilt poszedł jeszcze dalej i zapowiedział, że usunie wszystkich znajomych, którzy „lajkują” Korwina-Mikke.
Oburzył mnie ten wpis. To przekroczenie pewnych granic. Mamy zbyt dużo sytuacji, gdy sądy umarzają procesy przeciw rasizmowi i nienawiści - mówi w rozmowie z naTemat Lipiński. Nie wyobrażam sobie kolegowania się z kimś, kto popiera poglądy Janusza Korwin-Mikkego. Nie chcę mieć takich znajomych, stąd ten wpis. Wdałem się na Facebooku w dyskusję, na temat "słuszności" nakazywania znajomym krytyki Korwin-Mikkego. To, że usunę kogoś z listy znajomych, nie jest karą. Kolegowanie się ze mną nie jest ani nagrodą, ani karą, po prostu nie chcę kolegować się z ludźmi, którzy popierają słowa polityka.
Podobnego zdania jest piosenkarka Fiolka Najdenowicz:
To, co napisał Janusz Korwin-Mikke jest niemożliwością, trudno to zaakceptować. Wzięłam przykład z mojego kolegi, Tomka Lipińskiego i mam zamiar wyrzucić z listy moich znajomych każdego, kto popiera tego polityka. Ktoś, kto lubi wpis polityka, zgadza się z nim to tak, jakby mówił, że Oświęcim to był dobry pomysł. Na Facebooku prosiłam, by przemyśleli to, co czytają, niech przestaną lajkować brednie tego polityka.
W tej chwili Janusz Korwin-Mikke ma na Facebooku ponad 88 tysięcy fanów.