Przy okazji rozwodu Katie Holmes i Toma Cruise'a bardzo dużo mówi się o działalności sekty scjentologicznej. Aktorka do ucieczki od męża szykowała się podobno ponad rok - zatrudniła adwokatów, w tajemnicy kupiła mieszkanie w Nowym Jorku, a także używała drugiego telefonu, którego numer znała bardzo wąska grupa ludzi.
Wśród nich miała być Nicole Kidman, była żona Cruise'a, wraz z którą adoptował on dwójkę dzieci, Connora i Isabellę. Mimo że po rozwodzie aktorka wystąpiła z "kościoła", do tej pory nie odważyła się powiedzieć ani słowa o praktykach w nim stosowanych. Najprawdopodobniej w obawie, że scjentolodzy ujawnią kompromitujące ją fakty. Jak wiadomo członkowie sekty, muszą spowiadać się ze swoich grzechów i wstydliwych spraw. Wszystko to jest nagrywane, przechowywane i używane później do szantażu.
To jednak nie wszystko - jak donoszą informatorzy magazynu Vanity Fair, od rozwodu w 2001 roku, kiedy Connor miał 8, a Isabella 6 lat, dzieci praktycznie nie utrzymują kontaktów z matką. Nie chciały nawet mówić do niej "mamo" i zwracały się do niej po imieniu. Cruise otrzymał wyłączne prawo do opieki nad dziećmi, Kidman nie walczyła o zmianę tego stanu rzeczy.
"Kościół", zgodnie ze swoją doktryną, ogłosił ją "Suppressive Person", czyli osobą "niepożądaną" w organizacji, posiadającą "antyspołeczną" naturę i przez to "wyklętą". W związku z tym zabroniono kontaktów Isabelli i Connora z matką.
Poinstruowano je, żeby odtrąciły Nicole i przestały się z nią widywać - mówi były scjentolog, Marty Rathbun. Największym problemem było to, że Nicole nie chciała poddać się scjentologicznym zasadom. Dzieci wysłano więc na specjalny kurs, podczas którego dowiedziały się, dlaczego ich matka jest "Suppressive Person" i jak powinny się wobec niej zachowywać. Powiedziały mi później: "Nasza matka jest SP! Nienawidzimy jej i nie chcemy się z nią spotykać".
Jednak Isabella, która wydaje się być pod nieco mniejszym wpływem sekty niż jej starszy brat, wyznała w jednym z niedawnych wywiadów, że obecnie spotyka się już z Nicole.
Kocham moją mamę - mówiła w rozmowie z magazynem New Idea. Jest moją mamą. Czasami się spotykamy i rozmawiamy.
Przypomnijmy też: "Powtarzał dzieciom, że ich matka to socjopatka"
Dziwicie się, że Katie chce zabrać córkę jak najdalej od tego człowieka i jego "kościoła"?