Wiadomości na temat zaplanowanego na 22 września ślubu Oli Kwaśniewskiej i Jakuba Badacha nie schodzą z łamów tabloidów. To niewątpliwie przebój tegorocznej jesieni. Kiedy już wezmą ślub, rozpoczną się pewnie spekulacje dotyczące ciąży.
Ola i Kuba tworzą bardzo dojrzały związek - zapewnia w rozmowie z tygodnikiem Rewia ich znajomy. Do swojej relacji podchodzą bardzo odpowiedzialnie.
Dowodem na odpowiedzialność narzeczonych jest, zdaniem tabloidu, fakt, że swoje przyszłe małżeństwo postanowili omówić z prawnikami. Jak by tego nie oceniać, to z pewnością lepsza metoda niż szybki ślub "na Adamczyka" - bez omówienia nawet tego, w jakim kraju będzie się mieszkać, byle zdążyć z "niespodzianką" na okładkę Vivy.
Ola i Kuba w odróżnieniu od Piotra wszystko chyba dokładnie ustalili.
Razem odwiedzili jedną z najlepszych warszawskich kancelarii, specjalizującą się m.in. w sporządzaniu umów przedślubnych i intercyz - mówi informator tabloidu.
Obydwoje narzeczeni są spadkobiercami rodzinnych fortun. Rodzice Oli z pewnością są milionerami, jednak z nich dwojga to Kuba jednak jest bogatszy. Jego ojciec, Tadeusz Badach, były polityk SLD i prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Krasnymstawie, jest zaliczany do najzamożniejszych Polaków.
Ich związek opiera się na partnerstwie i zrozumieniu - zapewnia przyjaciel pary. Ale zadają sobie sprawę, że w dzisiejszych czasach obowiązuje zasada "nigdy nie mów nigdy".